Promienie słońca muskały jego czarne włosy i blade policzki. Nie był w pełni usatysfakcjonowany z zapewnień siostry. Bardzo się o nią bał. Nie wytrzymałby jej odejścia. Zazwyczaj był silny, jednak odczucie utraty osoby dla niego najważniejszej było jego największą słabością. Za każdym razem takie wyobrażenie przyprawiało go o łzy. I tym razem z jego oka wyleciała jedna, pojedyncza łza, którą szybko starł. Nie chciał by inni widzieli jego słabe strony. I tak już był nielubiany. W końcu wszystko pozostaje w rodzinie. Wchodząc do budynku już był opanowany. Widział na sobie wrogie spojrzenia dawnej paczki, do której należał z siostrą. Dało się usłyszeć cisze szepty i śmiechy. Nagle podeszła do niego Francesca.
-A gdzie ta szmata? Co, pewnie się z kimś pieprzy?-powiedziała roześmiana.
-Jeszcze raz coś takiego powiesz, to obiecuję Ci, że zapomnę, iż dziewczyn się nie bije!-odpowiedział wkurzony.
-Haha, nie zabronisz mi.-prychnęła niemiło. Po tych słowach już mocno wkurzony Diego uderzył ją w policzek. Syknęła z bólu i położyła dłoń w miejscu, w które przed chwilą dostała.
-Co to ma być Diego?!-krzyknął Pablo, który przypadkiem zauważył całą sytuację.
-Nic-powiedział bez uczuciowo.
-Nie jestem idiotą, gadać mi co tu się stało. Szybko.-Dlaczego ją uderzyłeś?
-Nic. Zwyczajnie mnie zdenerwował.
-A co takiego zrobiła?-uniósł brew.
-Nazwała mnie debilem.(xD)-skłamał.
-I to są powody, aby bić dziewczynę?! Diego nie poznaję Cię... Idź do domu i wszystko sobie przemyśl-powiedział i odszedł. Francesca znowu się zaśmiała.
-Jeszcze mnie popamiętasz-powiedziała i poszła do reszty grupy.
~,~
Przystojny szatyn siedział na kanapie ze swoją dziewczyną. Oglądali razem jakiś horror. Co chwilę Leon muskał usta Jasmine, na co ona się uśmiechała. Ze względu na to, iż dziewczyna nie pochodziła z kraju hiszpańskojęzycznego porozumiewali się za pomocą angielskiego. Była od niego o 2 lata młodsza, jednak nie przeszkadzało im to. Była ona osobą, która również kochała muzykę. Miała wielki potencjał i piękny głos. Wyróżniała się wyjątkową urodą. Jej włosy przybierały kolor brązowy, a końcówki zafarbowała na trochę jaśniejszy odcień tej samej barwy. Nie wiedziała o przeszłości chłopaka. "Zapomniał" ją o niej poinformować. Żyła z nim w kłamstwie. Ona niczego nie świadoma była z nim szczęśliwa.
Co chwilę wtulała się w Verdasa, ponieważ wybrał najstraszniejszy horror jaki tylko znalazł. Zresztą nie przypadkowo...
~*~
Taki nudnyyy :C
Nie podoba mi się! :C
Nie piszę więceeej CC:
Ne ce mi se XD
~Nel
A mi się podobaa!!! ;***
OdpowiedzUsuńI dobrze tak Francesce, mam na nią focha na 5 sekund XD
Biedna Viola, bardzo to przeżywa :(
Ale rozdział jest cudowny :-*
~Tinista4ever ;**************************
DZIEEEŃ DOBRY !!
OdpowiedzUsuńWróciłam i komentuje. Rozdział jak zwykle cudowny!
Ło jessus, Dieguś broni swojej siostry ( ale mi dziwne pisać siostra, wiedząc, że go Vilu xD ), jak ja kocham takie coś, mam na punkcie tego jakiegoś świra normalnie <3
Fran i takie zachowanie? Nie spodziewałam sie :O
Leon i jego przeszłość? Hmmm ... Powiesz mi za chwile, co on w tem przeszłości narozrabiał - JA JUŻ SOBIE Z NIM POGADAM! ( ło maj gasz, picasso jestem jakiś, wale rymy c: >
Napisałabym "pisz next" ale next juz jest, więc pisz nextowego nexta.
Adios
Twoja niezdara co z krzesła spadła ;3